Kangurowanie w dobie pandemii
dr n. med. Beata Pawlus
Konsultant Województwa Mazowieckiego ds. Neonatologii
Szpital Specjalistyczny im. Świetej Rodziny SP ZOZ
Kangurowanie to metoda wspomagania leczenia znana w neonatologii od około 50 lat. Pierwsze doniesienia o zastosowaniu tej metody w terapii wcześniaków pojawiły się w piśmiennictwie w latach 70. XX wieku. Powszechnie wiadomo, że kangury, jak wszystkie torbacze, noszą swoje młode w specjalnej torbie lęgowej, co umożliwia bezpieczne dojrzewanie ich dzieci. Młode kangurów przychodzą na świat niegotowe do samodzielnego życia, wymagają jeszcze długo ciała i opieki matki. Po urodzeniu przemieszczają się do torby lęgowej, poza którą nie mają szans na przeżycie. Podobnie niedojrzałe i wymagające specjalnej troski rodzą się wcześniaki. Dlatego ludzie sięgnęli do przykładu z natury, podpatrując zwierzęta.
Pionierzy kangurowania
Jednym z pionierów procedury kangurowania był południowoamerykański neonatolog z Kolumbii, prof. Edgar Rey Sanabria, który zastosował w szpitalu w Bogocie technikę przytulania i ogrzewania noworodków na skórze ich mam, gdy dla urodzonych tam wcześniaków brakowało profesjonalnego sprzętu medycznego, w tym inkubatorów. Okazało się, że kangurowanie nie tylko ocaliło życie wielu z nich, ale znacznie przyspieszyło ich powrót do zdrowia. Parametry życiowe wcześniaków były dzięki kangurowaniu zadawalające, a wypis ze szpitala możliwy znacznie szybciej. Opublikowane wyniki badań zapoczątkowały wiele zmian na oddziałach położnictwa i neonatologii na całym świecie. Pionierami zastosowania tej metody w Europie byli lekarze ze Skandynawii, a w latach 90. metoda zaczęła być coraz bardziej popularna także w Polsce. W 2003 r. Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization – WHO) oficjalnie rozszerzyła pojęcie kangurowania na tzw. kontakt „skóra do skóry”, który niezbędny jest nie tylko dla noworodków urodzonych przedwcześnie. Obecnie WHO zaleca kangurowanie jako standardową procedurę po porodzie drogami i siłami natury dla noworodków donoszonych. W nowoczesnych szpitalach przykłada się wielką wagę do tego, by po urodzeniu nie rozdzielać matki z dzieckiem i aby mogli oni spędzić razem minimum dwie godziny na kontakcie „skóra do skóry”. Taki nieprzerwany kontakt matki i noworodka powinien trwać od pierwszej minuty życia dziecka do zakończenia pierwszego karmienia piersią.
Znaczenie kangurowania
Kangurowanie ma kilka bardzo ważnych aspektów. Jednym z nich jest poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Każdy noworodek przyzwyczaja się przez kilka miesięcy życia płodowego do głosu matki, bicia jej serca, ciepła i zapachu. Tak rozwijają się i dojrzewają zmysły. Po urodzeniu noworodek nadal potrzebuje bliskości matki, dotyku właśnie jej rąk, odpoczynku po opuszczeniu jamy macicy na jej brzuchu. Osuszony i otulony, bez „zdejmowania z brzucha mamy” powinien aktywnie podjąć próbę pierwszego karmienia piersią. Prawidłowy rozwój laktacji u kobiety po porodzie drogami i siłami natury to kolejny ważny aspekt kangurowania i kontaktu „skóra do skóry”. Kangurowanie jest też metodą obniżającą poziom stresu oraz bólu u mamy i dziecka, a także wpływa korzystnie na kolonizację skóry noworodka bakteriami matczynymi, zapobiegając wtórnym zakażeniom szpitalnym i kształtując prawidłową mikrobiotę w organizmie nowonarodzonego dziecka.
O kangurowaniu nie można zapomnieć także po porodzie zabiegowym drogą cięcia cesarskiego. W Polsce niepokojąco rośnie wskaźnik cięć cesarskich – już ponad 40% noworodków przychodzi na świat w ten sposób. Powinniśmy starać się stworzyć tym dzieciom warunki zbliżone do fizjologicznych. W wielu szpitalach już w trakcie operacji ciecia cesarskiego przytula się na moment noworodka do skóry mamy (na tyle, na ile pozwala na to sytuacja medyczna). Natomiast kontakt „skóra do skóry” powinien być przywrócony na sali pooperacyjnej. Jeśli noworodka urodzonego drogą cięcia cesarskiego nie może kangurować mama, może to zrobić tata. Należy jednak pamiętać, że kontakt „skóra do skóry” z mamą powinien nastąpić najszybciej, jak to jest możliwe.
Jak postępować w przypadku wcześniaka lub chorego noworodka?
Nieco inaczej wygląda kwestia kangurowania w sytuacji, kiedy rodzi się wcześniak lub noworodek chory. Noworodek musi być poddany wielu zabiegom, np. resuscytacji, wsparciu oddechu, żywieniu pozajelitowemu i wielu innym skomplikowanym procedurom medycznym. Wiąże się to z koniecznością oddzielenia go od matki i umieszczenia w inkubatorze. Pociąga to za sobą dotyk osób obcych oraz kontakt z wieloma powierzchniami i przedmiotami w szpitalu. Dlatego najszybciej jak można, należy również takim dzieciom umożliwić kontakt „skóra do skóry” z mamą. Pamiętajmy jednak, że nie należy kangurować noworodków w stanie ciężkim, niestabilnych klinicznie, a także narażonych na ból i dyskomfort w trakcie przenoszenia. Musimy też uważać na możliwe powikłania kangurowania, jak przypadkowe rozintubowanie czy przemieszczenie poza naczynie kaniul żylnych lub tętniczych. Narażamy wtedy noworodka na kolejne zabiegi. A wcześniaki bardzo potrzebują spokoju i stabilizacji. Gdy stan dziecka nieco się ustabilizuje, można bezpiecznie wdrożyć procedurę kangurowania. Wiemy doskonale, że jest to element leczenia. Wpływa pozytywnie na monitorowane u noworodka parametry życiowe, np. częstość oddechów czy saturację. Do pierwszego kangurowania potrzebny jest wygodny fotel ustawiony w bliskości stanowiska intensywnej terapii noworodka, czysta, naga skóra mamy oraz czas i chęci personelu medycznego. Gdy nauczą się tego matka i dziecko, a stan zdrowia poprawi się, można będzie kangurować coraz częściej, a mama stanie się członkiem zespołu leczącego noworodka.
Współczesna neonatologia oferuje wcześniakom i noworodkom chorym doskonałe metody leczenia oraz profesjonalną opiekę. Nie jest jednak w stanie zastąpić bliskości mamy i taty. A bez niej dużo trudniej małemu pacjentowi poradzić sobie z dojrzewaniem, pokonywaniem chorób i prawidłowym wzrastaniem. Kangurowanie ma także wiele pozytywnych aspektów dla rodziców. Obniża poziom lęku po porodzie przedwczesnym, zapobiega rozwojowi poczucia winy, zmniejsza częstość występowania matczynych epizodów depresji poporodowej. Wzmacnia więź między matką i dzieckiem, wzmaga percepcję sygnałów płynących ze strony noworodka, pozwala im się bliżej poznać. Nie bez znaczenia jest też kangurowanie dla rozwoju laktacji, a pokarm matki dla wcześniaka lub noworodka chorego jest bezcennym lekiem. Nie zapominajmy jednak o ojcu. On także może i powinien kangurować.
Kangurowanie podczas pandemii
Pandemia COVID-19 znacząco zmieniła zasady pobytu rodziców na oddziałach neonatologii i intensywnej terapii noworodka. Obecność ojców przy porodach została ograniczona, wstrzymano odwiedziny. Na szczęście postęp wiedzy w zakresie infekcji SARS-CoV-2, w tym jej przebiegu u kobiet ciężarnych i u noworodków, pozwolił stworzyć bezpieczne procedury kangurowania i opieki nad noworodkiem w dobie pandemii. Wprowadzenie szczepień umożliwiło powrót do dawnych zasad w wielu aspektach funkcjonowania szpitali. Należy pamiętać, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa rodzice wcześniaków i noworodków chorych chcący uczestniczyć w procesie leczenia swoich dzieci i stosować procedurę kangurowania powinni zaszczepić się przeciwko COVID-19. Już 7 dni po zaszczepieniu pierwszą dawką mają zagwarantowaną możliwość bliskiego kontaktu ze swoimi dziećmi. Oczywiście muszą bezwzględnie przestrzegać zasad epidemiologicznych ustalanych na każdym oddziale adekwatnie do możliwości organizacyjnych i charakteru oddziału. Jakiekolwiek objawy infekcji czy gorszego samopoczucia dyskwalifikują rodziców z możliwości przebywania na oddziale, towarzyszenia dzieciom i kangurowania (niezależnie od szczepienia). Rekomenduje się także szczepienia kobiet w ciąży przeciwko COVID-19 – podobnie jak przeciwko grypie i krztuścowi.
Rodzice niezaszczepieni mają ograniczone możliwości odwiedzin i kontaktu z noworodkami, mogą przebywać jedynie w wyznaczonych dniach i z reżimem czasowym ze względu na konieczność bezpiecznej organizacji opieki nad noworodkami (liczba odwiedzających, kontakt osób niezaszczepionych z jak najmniejszą liczbą pacjentów, rodziców innych dzieci i personelu medycznego). Powinni poddawać się intensywnej samoobserwacji i testowaniu (test PCR ważny 48 godz.) w trosce o bezpieczeństwo ich dzieci oraz innych pacjentów leczonych w szpitalu. Ze względu na sytuację epidemiologiczną, zgodnie z rekomendacją Konsultanta krajowego w dziedzinie neonatologii, ordynator oddziału/dyrekcja szpitala może wstrzymać odwiedziny rodziców wcześniaków na oddziałach intensywnej terapii noworodka.
Podsumowanie
Kangurowanie wpływa pozytywnie na zdrowienie noworodka w szpitalu i rozwój psychoruchowy w przyszłości, ale także na kontakt dziecka z obojgiem rodziców. Kangurowane noworodki szybciej przybierają na wadze, łatwiej pokonują zaburzenia oddychania, wzmacnia się ich układ immunologiczny. W późniejszym okresie obserwujemy, że dzieci lepiej śpią, rzadziej miewają kolki. Kangurowanie pozytywnie wpływa również na mózg dziecka, aktywuje u noworodków szybsze tworzenie się połączeń między neuronami oraz pobudza ośrodki związane z emocjami i budowaniem więzi społecznych. Pozbawianie dziecka tej ważnej metody wspomagającej terapię i rozwój z powodu niezaszczepienia się może być już nie do odrobienia w przyszłości.